Czy pies może przetrwać kleszcza? Jeśli kleszcz nie zostanie usunięty, pies może umrzeć z powodu paraliżu układu oddechowego. Paraliż kleszczowy nie powoduje u psa gorączki, wymiotów ani bólu. … Poprawa zdrowia zwykle zaczyna się w ciągu 24 godzin, a większość psów jest całkowicie wyzdrowiała w ciągu 72 godzin.
Forum: Tematy, których nie znalazłam w forum Tydzień temu mojej u starszej córki na głowie znalazłam kleszcza. Poszłam z nią do pediatry, ale akurat był na urlopie, więc kleszcza wyciągnęła pielęgniarka. Zdezynfekowała miejsce i to tyle… Jak spytałam czy potrzebny antybiotyk, to powiedziała, że teraz już się nie podaje antybiotyków po wyjęciu kleszcza. Kazała tylko obserwować to miejsce i gdyby coś się działo, typu puchnięcie, zaczerwienienie, ból głowy, brzucha itp., to mamy przyjść. Nic się nie działo, więc ok… do wczoraj. Przy kąpieli znalazłam u córki kolejnego kleszcza. Tym razem w szyi. Z racji tego, że to była już godzina 21:00, mąż pojechał z nią do przychodni nocnej. Kleszcz został wyciągnięty, jednak pomimo, iż mówiłam mężowi, że ma bez antybiotyku nie wychodzić, to go nie dostała. Znowu powiedziano mu, że antybiotyków już się nie podaje. Nie panikowałabym, gdyby nie moja koleżanka, co pracuje w służbie zdrowia. Według niej i jej znajomego lekarza powinno się antybiotyk podawać. Stwierdzili, że bez antybiotyku mogą pojawić się powikłania i takie tam. Poszłam więc dzisiaj do przychodni dla dzieci, ale niestety spóźniłam się. Weszłam więc do przychodni dla dorosłych i tam moja lekarka mi powiedziała, że profilaktycznie dorosły dostaje antybiotyk, więc tym bardziej dziecko powinno. Teraz się zastanawiam: kto ma racje? Czy przychodnia dla dzieci (dodam, że mojej lekarki nie było więc oglądała ją tylko pielęgniarka)? Czy przychodnia dla dorosłych? Nawet pan w aptece się zdziwił, że dziecko nie dostało antybiotyku. Co teraz z tym zrobić? Jedyne wyjście to iść we wtorek, bo wtedy nasza pediatra wróci z urlopu i popytać, jak to jest. Sprawdź: [Zobacz stronę]
Jak uzyskać kleszcza od psa, istnieje kilka sposobów. Używaj improwizowanych narzędzi, które są zawsze dostępne w domu. Wykrywanie pasożytów. Kleszcze na żywo w wysokiej trawie, na drzewach, w krzewach. Czuje ofiarę z odległości 10 m.
#1 Cześć! Wczoraj w łydce znalazłam kleszcza. Nie był duży, miał 1mm i nie napił się krwi. Wyciągnęłam go od razu jak tylko zobaczyłam (nie smarowałam niczym). Oczywiście ja wpadłam w panikę bo pierwszą myślą było to, że moje dziecko jest zagrożone. Szukając informacji to znalazłam ich dużo, nic specjalnego. Zaczęłam się zastanawiać czy zgłosić się z tym do lekarza, ale znowu nie chcę brać antybiotyku jeżeli nie ma takiej potrzeby. Koleżanka która jest weterynarzem powiedziała, że nie ma sensu brać antybiotyku bo jeżeli zacznie wychodzić rumień to wtedy można na spokojnie zacząć terapię nawet w ciąży. Nie wiem co robić... Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? Co zrobiłyście? reklama #2 Mogłaś kleszcza na badania wysłać i miałabyś jasność Na ten moment pozostaje Ci zrobienie badań za około 4 tygodnie. Teraz nic zrobić się nie da. Ale - zapewne kleszcz nie siedział długo. Z tego co czytałam, to badania mówią, że patogeny przechodzą po 12 godzinach od ukąszenia. #3 Rumien nie zawsze wystepuje przy zakazeniu. Trzeba zrobic badania, jak pisze moja poprzedniczka. Jesli wczesniej pojawia sie objawy grypopodobne to trzeba zglosic sie do lekarza. #4 Rumien nie zawsze wystepuje przy zakazeniu. Trzeba zrobic badania, jak pisze moja poprzedniczka. Jesli wczesniej pojawia sie objawy grypopodobne to trzeba zglosic sie do lekarza. A nie wiecie po jakim czasie moga pojawiać się objawy? Mogłaś kleszcza na badania wysłać i miałabyś jasność Na ten moment pozostaje Ci zrobienie badań za około 4 tygodnie. Teraz nic zrobić się nie da. Ale - zapewne kleszcz nie siedział długo. Z tego co czytałam, to badania mówią, że patogeny przechodzą po 12 godzinach od ukąszenia. Tez słyszałam, że potrzebuje 12h... ale cholera wie to dziadostwo... #5 Badanie kleszcza nie zawsze coś daje... Z tego co wiem chyba w Warszawie jest lek. Leszek Kwiatkowski - napisz do mnie na priv, mogę podać nr, ale nie wiem czy aktualny. I podobno to super specjalista. Generalnie zaleca się antybiotyk profilaktycznie, bo rumień nie zawsze pojawia się, a kleszcze roznoszą bardzo dużo różnych chorób. Tylko nie wiem czy taki na skórze się łapie... #6 Rumień może pojawić się do 30 dni - i z tego co wiem - niekoniecznie w miejscu wbicia. Z reguły pojawia się po około tygodniu. Inne objawy nie są już tak specyficzne. PS. Ja niejednego kleszcza niestety miałam i ani razu boreliozy nie złapałam. Ale było jak u Ciebie - kleszcz dość szybko wyciągnięty. Moim zdaniem szanse, że złapałaś boreliozę są minimalne. #8 Mnie tam kleszcze lubią i jak bym miała każdego badać to bym splajtowała, a podobno badanie jest mało miarodajne bo to, że kleszcz był zainfekowany, nie znaczy, że Ciebie zaraził. Dla odmiany gdzieś w internecie czytałam, że te badania z krwi też nie są do końca miarodajne. Nie pamiętam czemu, Skoro był mikroskopijny nie panikuj. Objawy boreliozy zwykle wychodzą do ok miesiąca czasu, mogą do pół roku, mogą po 10, 15, 20 latach, ale to rzadko. Rumień podobno pojawia się w ok 20 % zakażeń. Trzeba obserwować czy nie masz objawów grypopodobnych. Bóle głowy, kości, stawów od razu zgłaszaj. Rozumiem stres bo 5 dni temu mojego 7 msc syna ugryzł kleszcz. Chyba z kosmosu spadł bo nie mam pomysłu skąd się wziął, zwłaszcza że syn o 9 nie miał, a o 12 miał. Cały czas spał w domu w dostawce. Chyba zwierzęta przyniosły, albo kleszcze są dalej posunięte technologicznie i wynalazły teleport. Tak, czy siak opowiem Ci jakie Cię minęły atrakcje. Pani doktor spojrzała przez lupkę, wyjęła, wywaliła. Kazała obserwować. Nie potwierdziła, ani nie zaprzeczyła czy to był kleszcz. To było wielkości kropki. Nie wiem czy miało milimetr. Czas dojazdu w obie strony 40 min, czas czekania 30 min, cały zabieg włacznie z rozmowa z niezadowolona pania doktor 20 sec. Powiedziala tylko, ze jesli sie pojawi rumien mam sie zglosic z synem do swojej przychodni. Pytalam kolezanek i u nich zabiegi wykonywane na nich i dzieciach wygladało tak samo. #9 Bardzo dobrze tłumaczy! Muszę się uspokoić zaraz myśle o najgorszych rzeczach. Kleszcz był wbity może max. 1 godz, nie napił sie i miał 1mm (zmierzyłam dziada ) reklama eij Fanka BB :) #10 Mnie kleszcz ugryzł kilka dni po tym jak dowiedziałam się że jestem w ciąży. Rumień pojawił się po kilku dniach w zupełnie innym miejscu więc obserwuj całe ciało. Zrobiłam badania krwi po miesiącu bo tak wykaże chorobę najszybciej. Przyjmowałam antybiotyk, który dużo nie dał bo boreliozę mam nadal. Dzieci urodzone zdrowe.
Około godziny 15-tej byłam już w domu, kleszcza znalazłam tego samego dnia wieczorem, ok. godziny 23. Był bardzo malutki i suchy. Niestety, zanim go wyciągnęłam pęsetą, posmarowałam go masłem, więc ma to wpływ na zwrócenie treści pokarmowych do rany. Kleszcza udało się
Witam, kotka wychodząca zabezpieczona przed pchłami i kleszczami (krople na kark) przyniosła na sierści niewkłutego kleszcza. Zdjęłam go chusteczką i zawinęłam. Zamiast pozbyć się go od razu odłożyłam chusteczkę na biurko i dokończyłam to co przerwałam przez zauważenie pasożyta i w przeciągu tych 2 min zdążył zniknąć z chusteczki. Przeszukałam znajdujące się w pobliżu ręczniki, podłogę, klatkę królika, śpiącego kota. I nie znalazłam (kot jest biało-bury i w tej ciemnej sierści nie przeszukałam dokładnie). Nie znam natury kleszczy i zastanawiam się czy taki mały nienapity nie może czasem złożyć mi gdzieś jaj w domu? To mnie najbardziej martwi. Jeśli nie ma takiej możliwości to się zastanawiam czy on teraz czyha na mnie czy istnieje możliwość, że wrócił na kota mimo tego środka na kark? Martwię się też o królika, który w tym pokoju jedynie śpi. Witam; Cykl rozwojowy kleszczy trwa od pół roku, do 2-3 lat w trakcie, których pojawiają się trzy stadia rozwojowe: jaja, nimfa oraz osobnik dorosły. Nawet zakładając, że wspomniany kleszcz to była samica i zdążyła opić się krwi, jaja powinne być złożone w dość przepuszczalnej glebie. Tylko gleba zapewnia warunki do wylęgnięcia się larw - wymagana jest wilgotność względna min. 80%. Co do drugiej poruszonej kwestii: kleszcze są stosunkowo mało ruchliwe, przemieszczają się na odległość góra kilku metrów, czyli "zagubiony" kleszcz nie wywędruje do innego pomieszczenia, zwłaszcza jeśli ma ono sporą powierzchnię. Pozdrawiam. K. G
Ukąszenie kleszcza może mieć groźne dla zdrowia skutki, a ich aktywność i populacja w ostatnich latach drastycznie wzrosła. Naukowcy alarmują, że aż ⅓ kleszczy żyjących w Polsce może być nosicielem groźnych dla ludzkiego zdrowia chorób. A to oznacza, że sama umiejętność ich usuwania z ciała już nie wystarcza. > Właśnie czytasz Miałam zakażonego kleszcza! Jak się teraz chronię i co zrobię, jeśli sytuacja się powtórzy? < Radość z czytania Jeśli podoba Ci się artykuł, oceń go! Lubię to! Już tego nie lubię! Przez większość życia miałam szczęście: chociaż całe dzieciństwo biegałam poza domem, nigdy nie ukąsił mnie kleszcz. Pierwszy wgryzł się we mnie rok temu i od razu złapałam od niego boreliozę. Lekarz powiedział mi, że coraz częściej boryka się z podobnymi przypadkami – wysyp tych stworzeń spowodowany jest łagodnymi zimami. 6 prewencyjnych kroków przeciwko kleszczom Wychodząc na łono natury, staram się zapobiegać złapaniu kleszcza, wykonując następujące kroki. Na wstępie jeszcze powiem, że kleszcze poruszają się po ziemi i nie skaczą na Ciebie z drzewa – to mit. Używam odstraszacza: głównie spryskuję nogi, ale nie zapominam też o innych częściach ciała czy ubraniach w zależności od tego, jaki spray posiadam. Dodatkowo noszę repelent zawsze ze sobą, abym mogła go ponownie użyć podczas dłuższego spaceru. Wybieram odpowiednie ubrania: noszę ubrania z gładkiego materiału, co utrudnia kleszczom wspinanie się. Najczęściej są to długie spodnie, zakrywające buty i ogólnie dopasowany do ciała strój. Nie zapominam także o zasłoniętych kostkach. Wybieram jasne kolory, aby potencjalny intruz był łatwiejszy do zauważenia. Mówi się również, że jaskrawe kolory przyciągają kleszcze. Nie przetrwają one długo na ubraniu, ale na skórze już tak. Staram się spacerować po dróżkach: unikam chodzenia po wysokiej trawie i innej gęstej roślinności. Jeśli nie muszę, nie siadam i nie leżę na ziemi. Kontroluję się: w czasie wycieczki czasami na siebie zerkam, ale w domu całą rodziną przyglądamy się sobie dokładnie. Nie zapominamy o włosach i innych „trudno dostępnych” miejscach – kleszcze mogą się wspiąć wszędzie. Noszę ze sobą wyposażenie przeciwkleszczowe: mam w plecaku haczyki do usuwania kleszczy, które świetnie sprawdzają się w przypadku, gdy znajdę intruza podczas podróży. Dodatkowo w moim plecaku nie brakuje rumowych rękawiczek i preparatu do dezynfekcji skóry. Ważne jest, aby kleszcza jak najszybciej i bezpiecznie usunąć. Nie wnoszę kleszczy do domu: przed przyjściem wytrzepuję ubranie. Kiedy nie chcę go od razu prać, używam triku, który znalazłam w Internecie: przedmuchuję je suszarką do włosów. Uwaga na kleszcze od domowych pupili Jeśli masz psa, dobrze jest wyprowadzać go na smyczy, aby nie wchodził w gęste trawy – zwłaszcza w miejscach, gdzie panuje wysoka populacja kleszczy. Również zbadaj go dobrze po powrocie do domu i pamiętaj o środkach odstraszających insekty przeznaczonych dla zwierząt. Kleszcza możesz złapać również od czworonożnego przyjaciela. Jak wyciągnąć kleszcza? W Internecie krążą różne instrukcje, ale niektóre z nich są niestety dość przestarzałe. Lekarz poradził mi, żebym nie smarowała kleszcza olejkiem ani kremem i go nie ściskała – istnieje wtedy większe ryzyko przeniesienia choroby (zduszony kleszcz wydala ślinę lub zawartość jelit bezpośrednio do krwi). Konieczne jest jak najszybsze usunięcie go po wkłuciu, ponieważ im dłużej jest na Tobie, tym większe ryzyko zarażenia. Jeśli nie odważysz się sama tego zrobić, wizyta u lekarza nie jest wstydem. W naszym domu najlepiej sprawdził się specjalny haczyk do usuwania kleszczy (kupiliśmy go w aptece), za pomocą którego można ostrożnie podważyć kleszcza i wyciągnąć go. Sprzedawany jest również w rozmiarze karty płatniczej, dzięki czemu można go nosić np. w portfelu. Jeśli nie masz czegoś takiego pod ręką, możesz poruszać kleszczem z boku na bok, aż sam wyjdzie. Najlepiej zrobić to pęsetą lub wilgotnym wacikiem. Niezależnie od wybranej techniki, ranę zawsze należy dobrze zdezynfekować. Do tego celu wystarczy dowolny płyn do dezynfekcji ran, który również bez problemu kupisz w aptece. Jeśli wolisz unieruchomić kleszcza przed jego wyjęciem, aptekarka poleciła mi specjalny żel, tzw. kleszczak. Noszę go w apteczce wraz z haczykiem i środkiem dezynfekującym. Do wyjmowania kleszczy nakładam rękawiczki, ale jeśli nie mam ich przy sobie, to przynajmniej bardzo dokładnie myję ręce. Co z wyciągniętym kleszczem? Usuniętego kleszcza, zgodnie z radą lekarza, skraplam płynem do dezynfekcji skóry i spuszczam w toalecie. Możesz schować go do torby i wysłać do laboratorium, aby dowiedzieć się, czy masz powody do obaw związanych z infekcją. Szukaj w Internecie pod hasłem „test kleszczy”, ale spodziewaj się, że taka usługa nie jest tania. Nie każdy kleszcz jest chory… … i to dobra wiadomość! Dzięki niej nie wpadam od razu w panikę. Najczęstszymi chorobami odkleszczowymi w naszym kraju są borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu. W obu przypadkach im dłużej kleszcz jest w ciele, tym większe jest prawdopodobieństwo, że Cię zarazi (ale tylko wtedy, gdy sam jest zarażony!). W przypadku zapalenia mózgu mówi się o minutach. Przy boreliozie ryzyko jest większe po 24 godzinach, wzrasta jeszcze bardziej po 48 godzinach, a od upłynięcia 72 godzin jest całkiem pewne, jeśli kleszcz był zakażony. Jeżeli usuniesz go w mniej niż dobę, prawdopodobnie nie zachorujesz na boreliozę – tak mówią wszystkie rzetelne artykuły. Ja należę do małego odsetka i zachorowałam na boreliozę, mimo że jeszcze tego samego dnia usunęłam kleszcza. Po około trzech tygodniach w miejscu ugryzienia pojawiła się duża plama przypominająca tęczowy siniak. Wyglądał jak cel i jest to typowy objaw, choć nie obligatoryjny. Dzięki niemu pani doktor od razu wiedziała, o co chodzi i zaczęła antybiotykoterapię. Od boreliozy bolała mnie głowa i stawy, byłam zmęczona i czasami pojawiały się nieprzyjemne skurcze mięśni twarzy. Trwało to około miesiąca, ale dzięki szybkiemu zastosowaniu antybiotyków wyleczyłam się bez żadnych konsekwencji. Odpukać, wczesne leczenie jest kluczem do sukcesu. W przeciwieństwie do boreliozy, przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu można się zaszczepić – według mojego lekarza – z 99% skutecznością. Miejsce ukąszenia obserwuj kilka tygodni Jak wspominałam, ślad po ukąszeniu zapewniła mi terminowe leczenie. Dobrze jest też pamiętać o momencie i miejscu ukąszenia – oglądaj je przez kilka następnych tygodni i w przypadku zmian udaj się do lekarza. Warto też obserwować inne objawy grypopodobne, ponieważ nie każdy ma typową dla boreliozy plamkę. Chociaż choroby odkleszczowe są poważne i potrafią nas zaskoczyć, nie chcę psuć sobie ani synowi letnich, outdoorowych zajęć. Po moim doświadczeniu zwracam większą uwagę na profilaktykę niż wcześniej i staram się być przygotowana na ewentualnego niepożądanego gościa – niezależnie od tego, czy idziemy na spacer po pobliskim lesie, czy wybieramy się na dłuższą wycieczkę pod namiot. Chronisz się przed kleszczami?Tak, robię, co mogę0 %Czasami o tym zapominam0 %Nie myślę o tym0 % Jeśli podoba Ci się ten artykuł, może Cię też zainteresować
Co zrobić, gdy znajdziemy kleszcza w domu? Jeśli uda się znaleźć kleszcza w domu, ważne jest odpowiednie postępowanie w celu jego usunięcia: Usuwanie kleszcza : Użyj pęsety, aby chwycić kleszcza jak najbliżej skóry. Delikatnie, lecz stanowczo, pociągnij kleszcza prosto do góry, starając się nie ściskać jego ciała. Po
Jak usunąć kleszcza? Z tym pytaniem możemy już niebawem się zmierzyć, ponieważ wraz z początkiem wiosny do ataku ruszyły kleszcze - alarmują leśnicy. Gdzie występują kleszcze? Nie tylko w lasach, ale nawet w środku miasta, w parkach, ogródkach działkowych, na skwerach, przydomowych klombach oraz trawnikach. Jak chronić się przed kleszczami, skoro okazuje się, że te pajęczaki pojawiły się nawet w blokach? Z lektury materiału dowiesz się jak usunąć kleszcza, jakie są objawy boreliozy, a także gdzie, gdzie udać się po pomoc, gdy ukąsi nas występują kleszcze?Można na nie trafić na wycieczce do lasu, wizycie w parku, na działce, a w ostatnim czasie nawet... na terenach zielonych w centrach miast i w okolicy bloków mieszkalnych. Kleszcze, które odpowiedzialne są za takie groźne choroby jak np. borelioza czy kleszczowe zapalenie mózgu, atakują również na Pomorzu. - Na początku wiosny aktywne stają się samice. Wygrzebują się ze ściółki oraz z wierzchnich warstw gleby, w których spędziły zimę, by składać jaja. Jedna kleszczowa mama może ich złożyć nawet trzy tysiące! Późnym latem z jaj wylęgają się malutkie, niemal niewidoczne, przezroczyste larwy i rozpoczynają łowy w trawie. Najbardziej narażone na ich ataki są drobne ssaki i ptaki. Nie pogardzą jednak psem, kotem oraz człowiekiem, idącym przez trawy – ostrzegają przedstawiciele Lasów Państwowych. Jak usunąć kleszcza? Ochrona przed kleszczami. Gdzie występu... Jak usunąć kleszcza?Co zrobić, gdy już zobaczymy, że mamy kleszcza? Małgorzata Konik, lekarz rodzinny, specjalista w leczeniu boreliozy metodą ILADS, radzi, by – jeżeli umiemy zrobić to samodzielnie – jak najszybciej usuną go z naszego ciała. Można do tego wykorzystać pęsetkę lub kleszczołapki. Ekspertka nie poleca jednak pompek próżniowych do usuwania usunąć kleszcza? Jak chronić się przed kleszczami i gdzie występują? Borelioza a kleszcze. Te fakty warto znać. 123RFCzytaj: Kleszcze ruszyły do ataku. Mapa pokąsań na PomorzuJak chronić się przed kleszczami?Przed kleszczami chronić muszą się nie tylko ludzie, ale również zwierzęta. Zacznijmy od czworonogów. Na rynku istnieje cały szereg preparatów zabezpieczających przed kleszczami, to: obroże, kropelki i tabletki. Zdaniem weterynarza – Cezarego Okrasy – zanim zastosujemy dany środek u naszego pupila, skonsultujmy to z przypadku ludzi trudniej się przed nimi zabezpieczyć. Jak zatem skutecznie chronić się przed kleszczami?- Gdy znajdziemy kleszcza na ciele, powinniśmy go natychmiast usunąć. Z kolei gdy zauważymy rumień, jak najszybciej musimy się zgłosić do lekarza - radzi Anna Obuchowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w dokładnie uchronić się przed kleszczem zdradza lekarz, Małgorzata Konik:Dzień Dobry TVN/x-newsJak rozpoznać boreliozę?Specjaliści ostrzegają, że gdy po ugryzieniu przez kleszcza na ciele wystąpi charakterystyczny rumień, a oprócz niego czasem objawy grypopodobne, może to oznaczać, że dana osoba zachorowała na niektórych osób rozwijają się neuroborelioza (zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu, zapalenie nerwów czaszkowych i nerwów obwodowych), zapalenie stawów czy zaburzenia rytmu leczy się antybiotykami. Z kolei przypadki zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu wymagają Kleszcze, mistrzowie survivalu, nadal żerują. Grozi nam wysyp U chorych na kleszczowe zapalenie mózgu w pierwszych dniach występują objawy grypopodobne, potem pojawia się wysoka gorączka, silne bóle głowy, u niektórych osób może dojść do porażenia splotów barkowych, nerwów czaszkowych, cieplej, pojawiają się kleszcze. "Aktywnie szuka żywiciela, ale trzeba być blisko by zaatakował"TVN24/x-newsPOLECAMY NA STREFIE AGRO:
Pierwsza pomoc przy ukąszeniu kleszcza. Pierwsza pomoc w przypadku ukąszenia przez kleszcza powinna obejmować następujące elementy: Wyjmowanie kleszcza instrukcja krok po kroku. 1. Natychmiast umyć miejsce ukąszenia wodą z mydłem. 2. Zastosuj środek antyseptyczny w celu zmniejszenia ryzyka infekcji. 3.
Recommended Posts Share Jak wyciągnąć psu kleszcza? Macie jakieś sprawdzone sposoby? Quote Link to comment Share on other sites Share wyciągnąć pęsetką umoczoną w kremie!!!:angryy::razz: Quote Link to comment Share on other sites Share [COLOR=red]Nie wolno smarować kleszcza żadnym tłuszczem[/COLOR]!!! , w momencie odcięcia powietrza , podduszony kleszcz wydziela całą toksynę w bardzo szybkim tempie . Należy usuwać żywego pasożyta, ręcznie, pincetą , specjalnym przyrządem do usuwania kleszczy. Sprawdzić też zawsze czy nie pozostały odnóża,miejsce po ukąszeniu zdezynfekować. Spamek, Poradniki i pomoc "[B]Jak usunąć kleszcza[/B] – jest praktycznie tylko jeden na to dobry domowy sposób do którego potrzebujemy pincety. Może też przydać się szkło powiększające w wczesnej fazie aby popatrzeć na naszego amanta i dobrze go złapać oraz potem już po wyciągnięci. Ale do rzeczy kleszcza łapiemy pincetą jak najniżej przy naszej skórze i wykręcamy go w przeciwną stronę wskazówek zegara. Najlepiej jest określić gdzie kleszcz ma górę i spół aby za nie złapać go pincetą. Po kleszczu pozostanie nam czerwony lekko napuchnięty ślad który należy dokładnie obejrzeć szkłem powiększającym czy coś po intruzie tam nie zostało. Gdy wszystko jest w porządku przemywamy to spirytusem czy wodą po goleniu. Gdyby została tam głowa tego pasożyta choć bardzo rzadko się to zdarza po wykręcaniu należy ją usunąć na przykład tępą igłą. Na początek wystarczy tylko płukać ciepłą wodę. Samo to usuwanie głowy nie jest już tak bardzo potrzebne gdyż ona sama jest nie tyle nieszkodliwa co obrzydliwa. Z czasem sama wyjedzie z ropą. Można po prostu udać się z takim problemem jak kleszcz do lekarza i on zastosuje to samo co my + balsam na obrzęk który sam zniknie po lub raczej do 5 dni." Quote Link to comment Share on other sites Share Ja już się wiele razy bawiłam w domowe sposoby wyciągania kleszczy z różnym skutkiem, niestety. Nawet zaczęłam jeździć do weta a z dziećmi do lekarza, bo często zostawała główka kleszcza i był problem. Pęsetą można uciąć kleszcza! Teraz kupiłam sobie specjalny przyrząd do wyciągania kleszczy i muszę przyznać, że jest rewelacyjny. Zakłada się pętelkę na kleszcza, przekręca długopis i siup, kleszcz wychodzi. Wyciąganie jest niewiarygodnie proste, więc naprawdę polecam. Można to kupić w aptece: [URL] lub w zoologu: [URL] Quote Link to comment Share on other sites Share ja na kleszcza psikam fiprex spray,czekam i wykręcam w stronę przeciwną do ruchu skazówek cały wyłazi. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='gryf80']ja na kleszcza psikam fiprex spray,czekam i wykręcam w stronę przeciwną do ruchu skazówek cały wyłazi.[/QUOTE] A czym wykręcasz? Quote Link to comment Share on other sites Share palcami przez kawałek chusteczki higienicznej Quote Link to comment Share on other sites Share Witam nie wiem, czy to nie będzie reklama, ale ja miałem takie coś, [IMG] chociaż po zagubieniu tego przyżądu, pęsetą też daję radę:multi: Tym zielonym unika się przypadkowego wyrwania sierści, co niestety często się zdaża, kiedy robię to pęsetą.... Toto po prostu wsuwa się przy samej skórze do oporu i kręci aż kleszcz zostaje w tych "widelcach" [video] Ps. jest to najtańszy przyżąd z jakim się spotkałem....około 9 zł na stronie sklepu. [SIZE="1"][COLOR="royalblue"]Dla zainteresowanych obrazek jest pobrany ze strony sklepu,[/COLOR] [/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites Author Share Dzięki za odpowiedzi. Dziś jednak byłam u weta, żeby wyciągnął kleszcza. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='lilia1983']Dzięki za odpowiedzi. Dziś jednak byłam u weta, żeby wyciągnął kleszcza.[/QUOTE] Lilia, spróbuj jednak tego urządzenia, bo chodzenie do weta co drugi dzień może być uciążliwe. Mój pies łapie kilka kleszczy dziennie (mimo, że jest zabezpieczony:roll:) i wyciągam mu to z łatwością w kilka sekund. Quote Link to comment Share on other sites Share Mam te zielone łapki do wyciągania kleszczy i sprawdzają się bardzo dobrze. I na psie i na ludziach. Po wsunięciu doopki kleszcza w szczelinkę kręci się tym uchwytem i kleszcz wychodzi cały. Kręcić można w dowolną stronę, kleszcz nie śruba ;) Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='Patsi']Kręcić można w dowolną stronę, kleszcz nie śruba ;)[/QUOTE] Dokładnie tak - cała tajemnica polega na tym że kleszcz wczepia sie w skóre rozkładając odnóża w kształt jakby kotwiczki więc wyrywanie może spowodować że urwiemy wystajacy kawałek a reszta zostanie w skórze. Natomiast wyciagając płynnym, delikatnym ruchem i lekko go przekrecając wokół osi powodujemy że ta "kotwiczka" się składa i całośc wychodzi bez większych problemów. Najlepiej ( najprecyzyjniej) robic to bezposrednio palcami bo i wyczucie siły uchwytu jest najlepsze. Chodzi o to aby uchwyt był pewny a nie tak silny aby przy okazji rozgnieść odwłok. Jak pinceta to tzw [U]anatomiczna[/U] czyli taka z prostym i [U]płaskim[/U] ( czesto dodatkowo karbowanym) noskiem. Nie nadają się do tego pincetki dołączane np. do zestawów kosmetycznych , takie do depilacji. One zwykle mają koncówkę lekko podgiętą i zeszlifowaną na ostro i nie tylko chwytają ale i tną. Mozna tez zrobic samemu w prosty sposób narzędzie, które nie tyle wyrywa co wysysa kleszcza i nie ma sie przy tym zabiegu bezposredniego kontaktu z pasożytem;) potrzebna jest zwykła , jednorazowa strzykawka ( do kupienia w kazdej aptece za grosze) 5 ml Trzeba ją rozmontować czyli wyjąć tłok z cylindra. Ostrym nożem odciąć końcówke cylindra od strony gdzie jest tuleja do montowania igły I złożyć strzykawkę tyle że [U]tłok wkładamy w cylinder odwrotnie[/U] czyli od tej obciętej strony I "pompka " gotowa Aby wyciagnąć kleszcza trzeba dokładnie przyłozyć końcówkę strzykawki do skóry i przycisnąc żeby nie było szczeliny przez którą może przejśc powietrze i zdecydowanym ruchem pociągnąc za tłok - powstałe w cylindrze podciśnienie wessie kleszcza do wnętrza strzykawki Quote Link to comment Share on other sites Share Ze swojego doświadczenia - najłatwiej po prostu wyciągnąć kleszcza szarpnięciem. I posmarować spirytusem salicylowym. Quote Link to comment Share on other sites Author Share [quote name='kavala']Lilia, spróbuj jednak tego urządzenia, bo chodzenie do weta co drugi dzień może być uciążliwe. Mój pies łapie kilka kleszczy dziennie (mimo, że jest zabezpieczony:roll:) i wyciągam mu to z łatwością w kilka sekund.[/QUOTE] Może przyda się w przyszłości. Mój pies nie łapie dużo kleszczy, góra kilka w sezonie. Po wyjęciu tego kleszcza wczoraj był strasznie rozdrażniony, warczał na inne psy, albo przychodził do nas się przytulać. Dziś też rano był trochę osowiały, nie chciał jeść ale koło południa z miski wszystko znikło i też się chciał przytulać. Mój psiak to taki dzikusek, mało kiedy się przytula, a najchętniej siedziałby na podwórku. Po tym wyjęciu kleszcza została taka gulka w tym miejscu. Czy to normalne czy powinnam iść jeszcze do weta z nim? I to jego zachowanie może być spowodowane kleszczem? Kleszcz po wyjęciu jeszcze się ruszał,był świeży, kolor kremowy. W tamtym roku miał kleszcze trochę dłużej bo był bordowy jak go znalazłam. Pozostałości kleszcza mama wyciągała pęsetą bo u weta tylko odwłok odpadł. I potem dostał jeszcze jakiś zastrzyk od weta bo się w domu zaczął trząść. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='lilia1983'] Po tym wyjęciu kleszcza została taka gulka w tym miejscu. Czy to normalne czy powinnam iść jeszcze do weta z nim? ... Pozostałości kleszcza mama wyciągała pęsetą bo u weta tylko odwłok odpadł. I potem dostał jeszcze jakiś zastrzyk od weta bo się w domu zaczął trząść.[/QUOTE] U nas po każdym kleszczu a szczególnie po tych większych co dłużej siędzą zostaje gulka, która powoli znika w ciągu kilku dni. Używając tego urządzenia nie zdarzyło mi się nigdy urwać kleszczowi odwłok, nawet bardzo malutkiemu, a pęsetką niestety tak. Quote Link to comment Share on other sites Share Ja używam takich haczyków i sprawdzają się rewelacyjnie, kleszcz wychodzi szybko i nie ma niebezpieczeństwa pozostania jakiejś jego części. [url] Quote Link to comment Share on other sites Share nie można otworzyc linku,pisze że musze się zameldować. Quote Link to comment Share on other sites Share Faktycznie...w każdym razie to urządzenie wygląda tak : [IMG] Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='Ewa&Duffel']Faktycznie...w każdym razie to urządzenie wygląda tak : [URL=" [/URL][/QUOTE] Mam takie same tylko w innym kolorze ;) Jeszcze ich nie próbowałam, bo moja Tora jak dotej pory złapała tylko jednego kleszcze (przed zakupem tego urządzenia). Ale moja bratowa też to ma, bo jej jamnik łapie kleszcze na każdym spacerze i sobie bardzo to chwali :) Quote Link to comment Share on other sites Share mam takie same i sprawdzają się rewelacyjnie. każdy kleszcz wyszedł cały a był już ich dziesiątki. zawsze wykręcam w lewą stronę a później pryskam octenisep' tem. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='Padali']mam takie same i sprawdzają się rewelacyjnie. każdy kleszcz wyszedł cały a był już ich dziesiątki. zawsze wykręcam w lewą stronę a później pryskam octenisep' tem.[/QUOTE] To dobrze,że usuwasz tak sprawnie kleszcze, ale dziesiątki ? uważaj bo jak trafi się jeden zarażony to może być bardzo niebezpieczne. Jeden, dwa zawsze mogą być przyniesione na sierści czy nawet wczepione ale taka ilość wskazuje ,że środek zabezpieczający przed kleszczami jest nieskuteczny. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='ewtos']To dobrze,że usuwasz tak sprawnie kleszcze, ale dziesiątki ? uważaj bo jak trafi się jeden zarażony to może być bardzo niebezpieczne. Jeden, dwa zawsze mogą być przyniesione na sierści czy nawet wczepione ale taka ilość wskazuje ,że środek zabezpieczający przed kleszczami jest nieskuteczny.[/QUOTE] Ja zaczynam wątpić w te środki na kleszcze. Frodo ma zawsze jakiś wkropiony na kark (za każdym razem testuję inny) a i tak przy sprzyjającej aurze wyciągam mu po pięć dziennie :( Quote Link to comment Share on other sites Share Ja stosuję obrożę kiltix, po 4 miesiącach dokładam exspot(krople) i jest ok. Chodzimy po lasach, nad jeziora i pies wraca czysty. Trzeba szukać dalej, ja przeżyłam babeszjozę mojego psa i nikomu tego nie życzę. Quote Link to comment Share on other sites Share Te dziesiątki to były przez kilka lat, na dwóch psach. ;] U mnie wszędzie las, pola i wysokie trawy, więc pewnie to przez to. Cały czas stosuję jakieś środki na kleszcze. Przeważnie advantix + na długie spacery coś w stylu offa, ale i tak czasami jakiegoś znajdę ;/ Quote Link to comment Share on other sites Share Zawsze to lepiej niż dziesiątki ;) Generalnie i tak lepiej już nie będzie bo całkowicie problemu zlikwidować się nie da, chyba, że pies nie będzie w ogóle wychodziła na zewnątrz a tego przecież nie da się zrobić tak więc jedynie systematyczne kontrole i zawsze mieć przy sobie kleszczołapki. W razie potrzeby - pójść do weterynarza.[URL=" Quote Link to comment Share on other sites Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Tydzień temu mojej u starszej córki na głowie znalazłam kleszcza. Poszłam z nią do pediatry, ale akurat był na urlopie, więc kleszcza wyciągnęła pielęgniarka. Zdezynfekowała miejsce i to tyle… Jak spytałam czy potrzebny antybiotyk, to powiedziała, że teraz już się nie podaje antybiotyków po wyjęciu kleszcza. Kazała tylko obserwować to miejsce i gdyby coś się […]

Zaznacz na mapie miejsce, skąd najpewniej pochodzi kleszcz (np. miejsce ostatniego spaceru, albo tego sprzed kilku dni jeśli kleszcz był już opity krwią).Nie udostępnimy nikomu Twojego położenia - na mapie pojawi się losowy punkt w promieniu do 100m od wskazanego miejsca Nazwa lokalna miejsca np. Pola Mokotowskie, Park Cytadela Twój komentarz(treść jest moderowana i będzie publiczna) Zdjęcie kleszcza pomoże nam w identyfikacji gatunku ale nie jest wymagane (zdjęcie może zostać opublikowane)

Zwiększa to ryzyko infekcji. Sama procedura usuwania jest nieprzyjemną, ale bezbolesną rzeczą, jeśli postępujesz zgodnie z instrukcjami dokładnie jak usunąć kleszcza w domu. do treści ↑ Jak usunąć kleszcza w domu? Istnieje kilka metod na pozbycie się pasożytów, ale procedura musi być wykonana ostrożnie i dokładnie, aby nie
Jakiś czas temu powiedziałam wam na Facebooku, że wyciągnęłam Kosmykowi kleszcza. Wasze komentarze uświadomiły mi, że chyba niewiele wiecie o tych małych pajęczakach i koniecznie trzeba to nadrobić. Na początek kilka faktów: - kleszcze należą do gromady pajęczaków, podgromady roztoczy, są bardzo małe, dlatego trudno je rozpoznać, ale kiedy "opiją" się krwi ich rozmiar znacznie się zwiększa. Tak jak nasz rozmiar po obfitym obiedzie. - kleszcze zaczynają panować w lasach i na łąkach wtedy, gdy jest ciepło. Teoretycznie od marca do listopada, ale jeśli jest dość łagodna zima, to i w grudniu możemy znaleźć na sobie ohydę. - najczęściej można je spotkać między innymi na Ścianie Wschodniej, Mazurach, Pomorzu i Dolnym Śląsku, ale praktycznie każda łąka czy skupisko krzewów jest prawdopodobnie domkiem jakiegoś kleszcza. - kleszcze nie spadają z drzew na swoje ofiary. To nie rysie. Kleszcze żyją na wysokości do 1,5 metra - najczęściej w trawach i na krzewach. Na Mazurach bardzo sobie upodobały szczególnie młode leszczyny. - kleszcze przenoszą dwie niebezpieczne dla człowieka choroby: kleszczowe zapalenie mózgu i boreliozę. UWAGA! Kleszczowe zapalenie mózgu może prowadzić nawet do śmierci dziecka, serdecznie więc polecam zaszczepienie dziecka na tę chorobę, szczególnie jeśli mieszkacie w pobliżu miejsc trawiastych lub lasów. My szczepimy się na kleszczowe zapalenie mózgu cała rodziną, bo znamy zbyt dużo osób, które nigdy nie doszły do siebie po takim kleszczu, a jeszcze więcej już nie znamy, bo zwyczajnie takiego spotkania nie przeżyły. Szczepionka przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu jest płatna [u nas około 100 zł], ale warto, bo jak już Kosmyk złapie kleszcza, zostaje mi tylko szukać rumienia, nie muszę się obawiać dodatkowych komplikacji. - nie wszystkie kleszcze przenoszą choroby. Można wyjąć sobie sto kleszczy, a sto pierwszy będzie zakażony, a czasami pierwszy kleszcz w życiu okaże się tym "felernym". W waszych komentarzach pojawiały się rady, żebym natychmiast pojechała do szpitala na badanie krwi. Hm... Nie zawsze jest to konieczne. Jeśli nie pokazał się charakterystyczny rumień [wędrujące, rozszerzające się plamy o czerwonkawym, nieregularnym zabarwieniu], najlepiej po prostu wnikliwie obserwować dziecko i zapisać w jego książeczce zdrowia, kiedy dokładnie kleszcz go ukąsił. Rumień nie zawsze występuje, nawet gdy doszło do zakażenia, ale i testy niewiele by dały, jeśli nie zauważono dodatkowych objawów, które występują często dopiero po pewnym czasie od zakażenia. Jeśli po ukąszeniu kleszcza, pojawi się czerwona plama na ciele dziecka, należy niezwłocznie jechać do lekarza - leczenie antybiotykami w pierwszej fazie zakażania może dać pozytywne rezultaty. Bo borelioza może uaktywnić się i zaatakować nagle, ale często po kilku latach od ukąszenia. Zaczyna szwankować układ mięśniowy i stawowy. Bolą korzonki, czujemy się jakbyśmy mieli zakwasy, objawy często też mogą podpinać się pod przeziębienie lub grypę. Jedyne, co możemy zrobić, żeby lekarz poprawnie zdiagnozował dziecko, to zawsze pamiętać, kiedy dokładnie ukąsił kleszcz i poinformować o tym lekarza. Jako że u Kosmyka nie było rumienia, a miejsce po wyjęciu kleszcza nawet się nie zaczerwieniło i nie było [jak do tej pory] żadnych dodatkowych objawów, pozostaje mi tylko obserwować dziecko i informować lekarza prowadzącego, który w razie konieczności i niepokojących objawów zleci badanie. Śmieszy mnie czasami [mnie - mieszkankę Mazur, jednego z najbardziej obfitych miejsc w kleszcze w naszym kraju], kiedy widzę i słyszę, jak matki ostrzegają swoje dzieci, żeby te uważały na kleszcze, kiedy idą do lasu. Żeby zabrały ze sobą parasolki, nie szły pod drzewami, najlepiej, żeby biegały sobie po polu, a nie po lesie. Powtarzam jeszcze raz: kleszcze nie spadają z drzew. Żyją w trawach właśnie i w gęstych krzakach. Idąc do lasu, wystarczy iść wyznaczoną ścieżką, mieć w miarę możliwości zakryte nogi i ręce oraz nie brodzić w gęstych trawach i nie penetrować krzaków. Warto przed takim spacerem psiknąć się odpowiednim specyfikiem przeciwko kleszczom [Pamiętajcie o tym na piknikach, w parkach, na spacerach, te specyfiki nie są drogie, a kilka psiknięć i jesteście bezpieczni]. I jazda na spacer, po którym zresztą na wszelki wypadek należy się dokładnie obejrzeć, szczególnie wszystkie "ciepłe" miejsca naszego ciała: pachy, zgięcia łokci, miejsca pod piersiami, brzuch. Im szybciej zauważymy kleszcza i się go pozbędziemy, tym mniejsze ryzyko zakażenia. UWAGA! Jeśli zobaczycie, że kleszcz wpił się w takie miejsce, że trudno wam go wyciągnąć albo zwyczajnie brzydzicie się go "tykać" - nie krępujcie się i jedźcie do szpitala. Tam pozbędą się paskudy w najbardziej profesjonalny sposób. A wyciąganie kleszcza przez niepewne ręce często kończy się urwaniem jedynie odwłoka i długim, nieprzyjemnym babraniem się ranki. RADA DLA POSIADACZY ZWIERZĄT! Jeśli wasze zwierzęta wychodzą na dwór, zabezpieczenie ich przed kleszczami jest koniecznie. Chodzi tu nie tylko o zdrowie samych zwierząt, ale także o waszą ochronę - kot czy pies może przynieść na swojej sierści do domu nieproszonych gości. W każdym sklepie weterynaryjnym można kupić specjalne specyfiki, które całkiem nieźle chronią naszych podopiecznych. Najbardziej popularnym, ale i najdroższym, jest Frontline, ale ja znalazłam coś o podobnym składzie i o wiele tańszego. Zestaw na pchły i kleszcze dla Flejtucha i Łajzy. Łącznie kosztował 37 złotych. Pamiętajcie, żeby po zakropleniu tego specyfiku zwierzęciu od razu wypuścić je na dwór. Dosłownie chwilę po zakropleniu, z Łajzy spadły trzy martwe kleszcze. Kosmyk już spał, więc ryzyko, że zjadłby kleszcza, było małe, ale nikt nie lubi jak mu się martwe pajęczaki po chałupie plączą, prawda? Pisząc ten artykuł, korzystałam w dużej mierze z dwóch stron internetowych: TEJ i TEJ, ale też i z własnych doświadczeń. Polecam również ciekawy artykuł: TUTAJ. Udostępnij wpis➡A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ➡Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku Jestem o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej historię znajdziesz TutajAle ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie:
W dodatku metodą fizyki kwantowej. A takie właśnie ogłoszenia znalazłam - ostrzega. Średnio badania jednego patogenu to koszt około 100 zł. Aby zbadać dorosłego kleszcza, nimfę czy kilka osobników znalezionych na ciele jednego człowieka, w laboratorium uciera się je, robiąc z pajęczaków jakby „koktajl”.
Recommended Posts Share Mój pies miał już w tym roku trzy kleszcze :shake: Dziś rano znalazłam DWA malutkie kleszcze na swojej ręce. Wieczorem ich nie było :crazyeye: Obawiam się, że one przeszły z mojego psa na mnie w nocy :cool3: I pytanie do osób, które śpią ze swoimi psami: Jak się zabezpieczacie przed kleszczami (siebie i psa)? Quote Link to comment Share on other sites Share To możliwe niestety, że przeszły... Ja po każdym spacerze oglądam psy uważnie i wyczesuję. Preparatów przeciw tym insektom stosowałam już mnóstwo, żaden jak na razie nie działa (jeden jedyny Advantix, na którego moje psy mają uczulenie :shake:). Teraz znowu szykuję się do kupienia jakiegoś środka, teraz chyba obrożę kupię, bo już z tymi kroplami nie daję rady...:roll: A lepiej psa zabezpieczyć, jest coraz więcej przypadków babeszjozy. Jak na psa kleszcze nie będą włazić, to na Ciebie też nie przejdą ;) Quote Link to comment Share on other sites Author Share No, ale jeśli psa zakroplę jakimś środkiem na kleszcze to chyba nie będzie ze mną mógł spać? Quote Link to comment Share on other sites Author Share Martens tak jak pisałaś, gdy pies będzie zakroplony to te kleszcze sobie pójdą gdzie indziej (czyt. na mnie) i będzie jeszcze gorzej :shake: Przeglądam mojego dziada Batonikowego po każdym spacerze, ale te kleszcze są tak małe, że mogę je na psie przeoczyć, a w dodatku Baton jest czarny i kleszcze są czarne. Quote Link to comment Share on other sites Share Problem podobny ma moja "teściowa", bp psy śpią u niej na łóżku i ona więcje kleszczy ściąga z siebie i z łóżka niż z nich... Spoty czy nawet obroże niewiele na to pomogą, bo zwykle trują kleszcze będące już na psie, a nie odstraszają ich od wchodzenia. I paradoksalnie zabezpieczone psy częściej mogą roznosić po domu kleszcze, bo podtruty/odstraszony kleszcz zejdzie z niesmacznego pieska i zacznie szukać po domu innych żywicieli :diabloti: Ja kilka dni temu znalazłam kleszcze na sobie po powrocie z działki, a jedyne czym się naraziłam, to przejście pod kwitnącą wisienką i przez prawie łyse krzaczki po drodze do domu. EDIT: Od spania z zakroplonym psem się niczym nie otrujesz, aczkolwiek przykładowo ssanie obroży na kleszcze przez sen jest niewskazane :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites Share Ja mojemu psiakowi teraz firprex kupiłem... Jeszcze nie używałem, ale teraz chcę go zabezpieczyć przed tymi pasożytami.. :razz: Jestem ciekaw czy pomoże.. :mdrmed: Podobno obroże kiltix są dobre, chociaż jeszcze ich nie używałem.. :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites Share Link to comment Share on other sites Author Share [quote name='Ley']a śpimy razem[SIZE=1](jak to brzmi :evil_lol:)[/SIZE]. [/quote] Prawda, że pięknie? :loveu: :diabloti: Ja też przeważnie znajduję kleszcze podczas głaskania (jeśli kleszcz jest gdzies na ciele), choć czasem są w widocznych miejscach, gdzie Baton ma krótszą sierść, np. na szyi. Quote Link to comment Share on other sites Author Share [quote name='Martens']To ja mam szczęście, bo mój pies jasny i sierść rzadka, więc kleszcze widać jak woły ;) Przejrzenie całego psa zajmuje mi max 5 minut.[/quote] No, a ja mam taką kluchę kudłatą, grubosierściową, czarną, że naprawdę nic nie widać. Chyba, ze kleszcz przyczepi się na białej krawatce Batona, to wtedy też widzę, a w dodatku na szyi Baton ma gładką sierść. Quote Link to comment Share on other sites Share To ja mam szczęście, bo mój pies jasny i sierść rzadka, więc kleszcze widać jak woły ;) Przejrzenie całego psa zajmuje mi max 5 minut. Quote Link to comment Share on other sites Share Jezuuuuuuuuuuu ja tez znalazlam na sobie jednego jakie to okrpone uczucie....chodzil i szukal sobie miejsca kolo szyjii na tych krotkich wloskach wiec mnie zalaskotalo i zciagnelam go zrapiac sie. fujjjjjjjjjjjj zginal na miejcu i musze przyznac ze go gniotlam i gniotlam i skurczybyk nie chcial umrzec tak latwo... a moja sunia ma i obroze i krople i sprey przed kazdym wyjsciem a i tak ja przegladam bo czasem przynosi...juz chyba z 8 sie pozbyèlam od marca... a i jedna pchle znalazlam utopiona w misce z woda mojej suni.... A wlasnie co z pchlami?? czy one tez tak latwo przechodza na ludzi bo jak zasne to sunia od razu sie do mnie przytula i nie chcialabym np. u fryzjera sie wstydu najesc jak mi powie ze mam pchly..... I czy to wogole higieniczne spac z pieskiem?? ja spie bo uwielbiam sie do niej tulic ale jestem krytykowana przez niektorych.... pieska myje raz na miesiac i jest czysciutki i pachnacy, ma krotka siersc wiec nie gubi zbyt duzo ale to ich nie przekonuje....za to bardziej mi przeszkadza jak chrapie i baki puszcza ze powietrza brak :p:mad: Quote Link to comment Share on other sites Share Jeżeli pies jest zabezpieczony jakimś preparatem na kleszcze, to działa on i na pchły. Teraz miejskie pieski raczej nie maja pcheł, więc się nimi nie dzielą na spacerkach z innymi. Z kleszczami jest kłopot, bo złażą z psa i atakują ludzi. Mojej 3 letniej córeczce wpił się drań za uchem. Podobno nawet w ciągu pół roku może zachorować na boreliozę. Quote Link to comment Share on other sites Share U mnie po frontline rzeczywiście psy przynosiły kleszcze do domu, tak że zdarzało im się złazić... Nigdy żadnego od nich nie złapałam, przynajmniej tyle ;) Ale po Advantix żaden kleszcz na mojego psa nawet nie wszedł. Kiedy działał ten preparat - nie znalazłam ani jednego pajęczaka choćby łażącego po moim psie przez cały miesiąc. Ale żeby nie było za dobrze, ta sucz, która wiecznie łapie więcej kleszczy (czarna i o bardzo długiej i gęstej sierści) ma na niego uczulenie :shake: Sama się też pryskam ludzkimi preparatami odstraszającymi insekty, chociaż co prawda nie do snu... A może powinnam? :cool3: Na razie czeszę psy po każdym spacerze, oglądam tyle, ile się da, otrzepuję ją po każdym przejściu przez wyższe trawy/krzaki... Mam tego dość, ale trzeba jakoś wiosnę i lato przeżyć :roll: Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='brosse0606']a moja sunia ma i obroze i krople i sprey przed kazdym wyjsciem a i tak ja przegladam bo czasem przynosi..[/QUOTE] Nie za dużo tego wesołego? Żeby się pies nie przytruł... Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='Martens']Nie za dużo tego wesołego? Żeby się pies nie przytruł...[/quote] Myslisz? Moze jej cos byc po zmieszaniu??? smyczka ma jak dla mnie za delikatny ten zapaszek a krople to wydaje mi sie ze chronia grzbiet a nie brzuszek bo na brzuszku mi przyniosla kleszcza... psikam spreyem cale cialko i to jest najlepsze ale za to ona tego nie lubi...boi sie jak ja psikam i ucieka.... tu na wsi tego pelno i nie wiem co mam robic.... jeszcze mam niby mocny preparat do spryskania ziemi wokol domu....ale czy takie specyfiki dzialaja?? Quote Link to comment Share on other sites Share :eek::eek::eek: Przecież ten pies się rozchoruje! Obroża nie ma "pachnieć", tylko zawiera substancje chemiczne zabijające kleszcze po jakimś czasie. Krople nie chronią tylko grzbietu - przenikają do warstwy łojowej pod skórą i z niej uwalniają się na całą sierść. Co to w ogóle za spray, krople, obroża? Normalne że na zabezpieczonym psie też znajdą się nie wbite lub maleńkie kleszcze - wszystkie substancje aktywne potrzebują przynajmniej kilku godzin, żeby zacząć działać; kleszcz żeby zarazić, zwykle musi pić krew przez ok. 12 h więc nie ma strachu... Najlepiej dodatkowo raz dziennie przeglądać sierść psa i wybierać ewentualne szkodniki. Nie wyobrażam sobie, jak można tak zlewać psa chemią... Konsultowaliście to w ogóle z weterynarzem? Wielu odradza stosowanie nawet obroży jednocześnie z kroplami, bo można uszkodzic wątrobę i nerki, a co dopiero 3 specyfiki naraz :shake: Zresztą chyba w kazdej ulotce takich preparatów jest ostrzeżenie na temat stosowania z innymi środkami przeciw pasożytom. To nie są jakieś zapachowe olejki tylko substancje toksyczne... Quote Link to comment Share on other sites Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account. fddMt.
  • 0ww1j5dhi0.pages.dev/2
  • 0ww1j5dhi0.pages.dev/4
  • znalazłam kleszcza w domu